Marek Borowski, jeden z liderów SLD, gość porannych Faktów przyznaje, że Sojusz Lewicy Demokratycznej liczy na wiernego koalicjanta i tego oczekuje od ludowców. Nie godzi się jednak na wprowadzenie podatku importowego. "Szukamy innego rozwiązania" - powiedział Borowski.

"Podatek importowy zgodnie z porozumieniami ze Światową Organizacją Handlu może być wprowadzany wtedy kiedy zagrożony jest bilans płatniczy. W Polsce w tej chwili bilans płatniczy się poprawia od kilku lat i dość trudno będzie przekonać partnerów, że on jest zagrożony. On nie powinien mieć celu fiskalnego. Oni się na ogół nie zgadzają na to, żeby tylko po to by zdobyć pieniądze do budżetu - wprowadzać podatek importowy, dlatego, że uderza on w interes eksporterów zagranicznych. Mogą zastosować retorsje polegające na tym, że obłożą takim samym podatkiem naszych eksporterów a tego byśmy bardzo nie chcieli" - powiedział Borowski. Zdaniem Marka Borowskiego, po roku, kiedy zdejmie się podatek importowy i tak będzie brakowało kilkanaście miliardów złotych. Lepiej, jak mówi nasz gość, byłoby wprowadzić ostry program zaciskania pasa:

Przypomnijmy, że dziś kolejny dzień rozmów polityków SLD i PSL. W sobotę władze obu partii mają podjąć ostateczną decyzję, czy wchodzą w koalicję rządową.

foto Marcin Wójcicki RMF Warszawa

08:45