Prokurator skierował do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi K., który kilka miesięcy temu pociął rozbitą butelką twarze dwóch kobiet. Mężczyzna twierdzi, że zrobił to przypadkowo.

Prokurator skierował do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi K., który kilka miesięcy temu pociął rozbitą butelką twarze dwóch kobiet. Mężczyzna twierdzi, że zrobił to przypadkowo.
Zdj. ilustracyjne /Piotr Bułakowski, RMF FM

Sebastian K. jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa jednej z ofiar, jej trwałe zeszpecenie oraz spowodowanie obrażeń ciała u drugiej ofiary. Odpowie także za pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia dwóch mężczyzn, którzy towarzyszyli kobietom (w sprawie pobicia oskarżeni są jeszcze dwaj kompani Sebastiana K.)

Do zdarzenia doszło w nocy z 31 marca na 1 kwietnia. Grupa młodych ludzi wracała z dyskoteki. W okolicy Supersamu Sebastian K. podszedł do jednej z kobiet i zaczął ją szarpać. W jej obronie stanął znajomy. Sebastian K. i jego koledzy zaatakowali mężczyzn towarzyszących kobietom. Bili ich pięściami i kopali.

Sebastian K. w pewnym momencie zaatakował rozbitą butelką dwie kobiety. Biegli stwierdzili, że obrażenia jednej z nich narażały ją na utratę życia. Ciosy zadane były z dużą siłą. Według śledczych w tym przypadku Sebastian K. działał z zamiarem pozbawienia życia kobiety stąd zarzut usiłowania zabójstwa.

Pokrzywdzone zgłosiły sprawę policji, ale także na własną rękę szukały sprawcy. Zdobyły zdjęcia z monitoringu i opublikowały w internecie. Wkrótce Sebastian K. został zatrzymany. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że przypadkowo ugodził pokrzywdzone butelką. Grozi mu nawet dożywocie.

(mpw)