​Zarzuty rozboju usłyszeli dwaj 19-latkowie, którzy pobili i okradli niepełnosprawnego 16-latka w biały dzień w samym centrum Łodzi. Sąd zdecydował, że trafią na 3 miesiące do aresztu.

Do ataku doszło 21 maja około południa na ulicy Zielonej w pobliżu ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Nastolatek był w kinie ze swoją klasą i po projekcji filmu poprosił opiekunów, by mógł sam wrócić do domu. Po drodze zaczepili go 19-latkowie, którzy zabrali chłopcu czapkę.

16-latek chciał ją odzyskać i dogonił ich w bramie kamienicy. Wtedy napastnicy zażądali, żeby chłopiec dał im telefon komórkowy, ale odmówił, więc okładali go pięściami po głowie i przyciskali do ziemi - relacjonuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Zerwali mu z uszu słuchawki, podłączone do telefonu i zabrali telefon, który wypadł z kieszeni. Czapkę nastolatka wyrzucili na pobliski śmietnik i uciekli. 16-latek zaczął krzyczeć, czym zaalarmował jednego z mieszkańców kamienicy, ale nie udało się już złapać napastników - dodaje.

Policjanci zatrzymali ich we wtorek. W mieszkaniu brata jednego z nich był telefon komórkowy chłopca, a u drugiego - skradzione słuchawki.

Sprawcy przyznali się do winy, ale próbowali przekonywać, że ich rola w napaści na chłopca była minimalna. Obydwaj 19-latkowie już wcześniej mieli problemy z prawem.

Za pobicie i kradzież grozi im nawet 12 lat więzienia.

(MRod)