Donald Tusk żegna się z Platformą Obywatelską i przekazuje władzę w partii premier Ewie Kopacz. Tusk, który 1 grudnia obejmie stanowisko szefa Rady Europejskiej, ma otrzymać tytuł honorowego przewodniczącego. Żegnanie się z PO to trudna rola – powiedział Tusk.
Były premier Donald Tusk podczas konwencji PO powiedział, że nigdy wcześniej nie występował w roli człowieka, który żegna się z PO.
Ta rola jest dla mnie niezwykle trudna - mówił. Podkreślił, że lata w PO, były najważniejszymi w jego życiu.
Wystąpienie Tuska działacze PO przywitali skandowaniem "Donald, Donald".
Ta rola jest dla mnie niezwykle trudna, bo nie ukrywam, że to były najważniejsze lata w moim życiu - zaznaczył. Dodał, że będzie je wspominał jako zaszczyt i "pasmo ważnych zdarzeń".
To wspomnienie, które będzie mi towarzyszyło do końca życia, to także wspomnienie, ile zawdzięczam wam i wszystkim Polakom, którzy zaufali naszej wspólnocie, mi. To jest wyjątkowy dar, jaki się zdarza nie tak często i można był właściwie tylko wdzięcznym i trzeba być też pokornym - powiedział Tusk.
Sama Ewa Kopacz podkreślała, że wraz z odejściem Tuska do Brukseli "kończy się pewien rozdział, również w życiu Platformy".
Oprócz tego, że będziemy wspominać czas, kiedy na czele PO stał Donald Tusk, będziemy mu dziękować za lata wspólnej pracy - mówiła Kopacz. Jak dodała, Tusk powinien zostać honorowym przewodniczącym.
Ten dzień można określić jako dzień historyczny, bo żegnamy się z liderem, mentorem, mistrzem nawet, ale też przyjacielem. Pewnie dla wielu będzie to smutny moment - mówiła wiceszefowa PO, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Dodała, że każdy z działaczy PO pamięta zwycięstwa, do których partię prowadził Tusk i "zakręty, z których z wrodzoną intuicją i charyzmą" ją wyprowadzał.
Każdy też pamięta jak radził Polakom jak żyć - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
Zaznaczyła, że PO jest "pierwszą i jedyną partią" w Polsce, która wykreowała liderów w wymiarze europejskim.