PO bliska decyzji o złożeniu wstępnego wniosku o postawieniu prezydenta w stan oskarżenia. To procedura, która mogłaby doprowadzić Andrzeja Dudę przed Trybunał Stanu. Liderzy PO czekają na ekspertyzy prawne w tej sprawie i zastanawiają się nad tym, kiedy wniosek złożyć.

PO bliska decyzji o złożeniu wstępnego wniosku o postawieniu prezydenta w stan oskarżenia. To procedura, która mogłaby doprowadzić Andrzeja Dudę przed Trybunał Stanu. Liderzy PO czekają na ekspertyzy prawne w tej sprawie i zastanawiają się nad tym, kiedy wniosek złożyć.
Andrzej Duda /Jacek Turczyk /PAP

Samo złożenie podpisanego przez 140 parlamentarzystów wniosku to pierwszy krok. Jeśli spełnia on warunki opisane przez ustawę o Trybunale Stanu, prace nad nim zaczyna Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej. A ta musiałaby wezwać przed swe oblicze prezydenta, by ten wytłumaczył swe postępowanie w sprawie Trybunału.

Co ciekawe – Andrzej Duda wezwany przed komisję musiałby się przed nią stawić – bo akurat Komisja Odpowiedzialności jest jedyną, której głowa państwa nie może odmówić. Ale tu ewentualne sukcesy opozycji by się zapewne skończyły. Zdominowana przez PiS komisja zapewne zakończyłaby żywot wniosku, a samo postawienie prezydenta przed Trybunałem Stanu w tej kadencji w ogóle nie wchodzi w grę – no chyba że – co nawet największym opozycyjnym fantastom się nie śni – przeciwko Andrzejowi Dudzie wystąpiłoby jego rodzime Prawo i Sprawiedliwość.

(mpw)