Policja ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymała złodzieja, który drugi raz w tym roku ukradł sąsiadowi tę samą piłę. Do ponownej kradzieży doszło zaledwie po kilku tygodniach.

Policjanci ze Szczytna otrzymali sygnał o kradzieży narzędzi z piwnicy. Mężczyzna zgłosił, że zginęła m.in. podkaszarka, lutownica, pralka, butla gazowa z reduktorem, zszywacz tapicerski, a także piła. Straty oszacował na 1,4 tys. zł.

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce,  szybko zorientowali się, w styczniu już wyjaśniali sprawę kradzieży z tej samej piwnicy. I wówczas wśród rzeczy, które zniknęły, była piła.

"Kryminalni ustalili wtedy, że sprawcą przywłaszczenia mienia był 59-latek (sąsiad pokrzywdzonego) i jego 43-letni znajomy, którzy skradziony łupy chcieli upłynnić na skupie złomu. Funkcjonariusze zatrzymali obu sprawców, postawili im zarzuty i odzyskali skradzione mienie" - poinformowała szczycieńska policja w komunikacie.

Dodano, że na początku lipca skradzione rzeczy wróciły do właściciela. Niestety, zaledwie po kilku tygodniach znowu ukradziono mu m.in. piłę.

"Policjanci mając uzasadnione podejrzenie, że 59-latek ponownie dopuścił się tego samego rodzaju przestępstwa, zapukali do drzwi jego mieszkania. Mężczyzna na początku zasłaniał się niepamięcią wywołaną spożyciem dużej ilości alkoholu. Długo jednak nie trzeba było czekać. Alkohol wyparował, a mężczyzna przyznał się do kradzieży" - podała policja.

Złodziej został zatrzymany, przyznał się do zarzutów, grozi mu do 5 lat więzienia.