Politycy PO w nieoficjalnych rozmowach wyrażają przekonanie, że sześcioro posłów Nowoczesnej - zwolenników utworzenia wspólnego klubu PO i Nowoczesnej - wkrótce opuści swą partię. Deklarują jednocześnie, że drzwi dla tej szóstki są w Platformie otwarte.

Prezydia klubów PO i Nowoczesnej podjęły uchwały, w których opowiedziały się za utworzeniem wspólnego klubu Koalicji Obywatelskiej. Następnie jednak przyjęta przez władze klubu Nowoczesnej uchwała została odrzucona przez posłów tej partii.

Wśród zwolenników wspólnego klubu są m.in.: szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz Kornelia Wróblewska, Elżbieta Stępień, Paweł Kobyliński (przeszedł do Nowoczesnej z klubu Kukiz'15) oraz Marek Sowa i Michał Jaros (odeszli do Nowoczesnej z PO). Posłowie ci zadeklarowali po decyzji swego klubu, że chcą pozostać w Nowoczesnej. Zapowiedzieli, że będą w dalszym ciągu przekonywać swych kolegów do jednoczenia klubów PO i Nowoczesnej.

W nieoficjalnych rozmowach politycy Platformy wyrażają jednak przekonanie, że cała szóstka wkrótce opuści Nowoczesną. Jeśli tak się stanie, parlamentarzyści ci mają zostać przyjęci do PO.


O godz. 14 zbiera się Zarząd Krajowy PO, który omówi sytuację związaną ze sporem wewnątrz Nowoczesnej wokół jednoczenia z PO.

Opracowanie: