Platforma Obywatelska odrzuciła propozycję spotkania w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. O rozmowy zaapelował Przemysław Gosiewski z PiS-u. W piątek rano Prawo i Sprawiedliwość zbojkotowało rozmowy u marszałka Bronisława Komorowskiego.

Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zaprosił na piątkowy wieczór przewodniczących wszystkich klubów. PO z odpowiedzią nie zwlekała: Czekałem na pana Gosiewskiego rano - stwierdził Zbigniew Chlebowski. Dla mnie sprawa jest zamknięta - dodał.

W sprawie politycznej burzy wokół projektu ustawy ratyfikacyjnej wypowiedział się także przebywający w Brukseli Donald Tusk. Referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego byłoby ostatecznością - oświadczył premier.

Prawo i Sprawiedliwość domaga się wpisania do niej swoich poprawek. Platforma Obywatelska proponuje, by znalazły się one tylko w uchwale. Premier Tusk oskarża Jarosława Kaczyńskiego o działanie wbrew interesowi Polski. Ostatnie wypowiedzi i działania należy uznać za skrajną nieodpowiedzialność, taką, która podważa polskie interesy - twierdzi premier.

W podobnym tonie wypowiada się Radosław Sikorski. Autorzy tego zamieszania nie mogli wybrać gorszego momentu. (…) Dzień przed szczytem przypomnieliśmy Unii, że wydarzenia w Polsce mogą przynieść nieobliczalny obrót. Zamiast mówić o tym, co chcemy dla Polski osiągnąć, część rozmów musieliśmy poświęcić wyjaśnieniom, co się w Polsce dzieje. To nigdy nie wzmacnia pozycji - tłumaczył w rozmowie z korespondentką RMF FM Katarzyną Szymańską-Borginion szef polskiej dyplomacji.

Dziś rano PiS zbojkotował spotkanie u marszałka Sejmu w sprawie metody ratyfikowania Traktatu Lizbońskiego. Partia Kaczyńskiego obstaje przy tym, że traktat powinien zostać przyjęty w formie ustawy. PO, PSL i LiD opowiadają się za uchwałą.