Jeszcze dzisiaj śląska Platforma Obywatelska ma złożyć do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o wypowiedź utożsamiającą "śląskość" z "opcją niemiecką". Doniesienie ma trafić do prokuratury w Katowicach.

Według polityków PO, lider PiS mówiąc o Ślązakach mógł popełnić przestępstwo z art. 257 Kodeksu karnego. Przepis mówi o publicznym znieważeniu grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej lub wyznaniowej. Może za to grozić kara do trzech lat więzienia.

W opublikowanym w ostatni czwartek raporcie PiS o stanie państwa można przeczytać, że "śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej".

Prezes PiS tłumaczył na sobotniej konferencji prasowej, że w "Raporcie o stanie państwa" jego partia nie wypowiadała się przeciwko śląskości czy kaszubskości, jak zostało to przez niektórych zinterpretowane.

Błaszczak: Składanie doniesień niepopartych faktami jest karalne

Składanie doniesień, które nie są oparte na faktach, jest karalne - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak odnosząc się do zapowiedzi śląskiej PO. Według polityka PiS PO "próbuje wykorzystać wypowiedź wyrwaną z kontekstu do walki politycznej". Zajmowanie prokuratury walką polityczną przez polityków PO uważam za karygodne - dodał Błaszczak.

Stwierdził też, że "koalicja rządząca Śląskiem - koalicja PO i RAŚ (Ruch Autonomii Śląska ) - i postulowane pomysły przez RAŚ szkodzą spoistości Polski". Błaszczak podkreślił ponadto, że Sąd Najwyższy wydał orzeczenie kwestionujące narodowość śląską.