Prawo i Sprawiedliwość wniosło do Sejmu projekt ustawy, który ma zmienić zasady wyborów do Parlamentu Europejskiego. Według proponowanych przepisów, w każdym okręgu wyborczych wybieranych byłoby co najmniej trzech europosłów.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego jest 13 okręgów - jeden okręg obejmuje obszar jednego lub więcej województw albo część województwa. Obecnie nie ma określonej liczby europosłów wybieranych w konkretnym okręgu.

Według obecnych przepisów głosowanie w wyborach do PE odbywa się według systemu proporcjonalnego, w którym głosy oddane na poszczególne listy przeliczane są na mandaty metodą d’Hondta w skali całego kraju. Dopiero po ustaleniu liczby mandatów przypadających poszczególnym komitetom rozdziela się je pomiędzy poszczególne listy kandydatów, zaś mandaty uzyskują kandydaci, którzy na danej liście otrzymali największą liczbę głosów.

Według PiS zmiany miałyby służyć bardziej sprawiedliwemu dzieleniu mandatów do PE, bo zdaniem posłów dotychczasowy skomplikowany system sprawiał, że siła głosu wyborcy nie była taka sama w każdym okręgu wyboczym, a uprzywilejowane dotychczas były okręgi z większą liczbą uprawnionych do głosowania. 

Jeśli zmiany wejdą w życie, to więcej europosłów będą mogli wybrać np. mieszkańcy Lubelszczyzny czy okręgu łódzkiego. 

Projekt ustawy zmieni też zasady dot. liczby kandydatów, bo te dotychczasowe przepisy mówiły o sztywnych 10-osobowych listach, a po zmianach ta liczba będzie zależna od tego, ile dany okręg wybierze europosłów.

(az)