Pirat drogowy zatrzymany przez policję z Będzina w Śląskiem. Mężczyzna jechał prawie 200 km na godzinę. Policjanci od razu zabrali mu prawo jazdy.

Przez dłuższy czas za pędzącym samochodem jechali policjanci w nieoznakowanym radiowozie z video rejestratorem. W miejscu, gdzie można jechać z prędkością do 100 km na godzinę, kierowca jechał 192 km.

Do tego gnał lewym pasem i cały czas popędzał innych kierowców błyskając światłami. Wszystko to działo się na drodze numer 86 w okolicach Sarnowa. Było już po zmroku, a droga śliska.

Po sprawdzeniu okazało się, że w przeszłości dwa razy: 2 i 7 lat temu mężczyzna ten musiał ponownie zdawać egzamin na prawo jazdy. Za każdym razem powód był ten sam - wykroczenia drogowe.

Po ostatnim zatrzymaniu policjanci nawet nie próbowali wręczać kierowcy mandatu i od razu powiedzieli mu, że kierują sprawę do sądu.

Kierowca-pirat ma 31 lat i mieszka w Katowicach.

(j.)