Działacz społeczny Piotr Ikonowicz został zatrzymany przez policję, w celu doprowadzenia do zakładu karnego. To nieoficjalne ustalenia na podstawie policyjnych źródeł.

Mężczyzna został zatrzymany dziś rano - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek. Dodał, że podczas zatrzymania nie doszło do żadnego incydentu.

Ikonowicz został doprowadzony do zakładu karnego przy ul. Chłopickiego. Nakaz w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe.

W 2000 roku Ikonowicz - działacz lewicowy, współtwórca Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej - brał udział w blokowaniu eksmisji pary starszych ludzi w Warszawie. Został oskarżony przez właściciela lokalu o naruszenie nietykalności cielesnej.

Osiem lat później został skazany na 6 miesięcy ograniczenia wolności; w tym czasie miał wykonywać prace społeczne. W związku z tym, że odmówił wykonywania prac społecznych, zostały one zamienione na 90 dni aresztu. Działacz miał rozpocząć odbywanie kary 14 października.

Lider Twojego Ruchu Janusz Palikot w środę zapowiedział na Twitterze manifestację w sprawie Ikonowicza. Będziemy żądać uwolnienia Ikonowicza! Natychmiast! Od Komorowskiego! Dziś przed Pałacem Prezydenckim! - napisał Palikot.

Ikonowicz skierował pismo do prezydenta Bronisława Komorowskiego, w którym napisał, że wyroku ograniczenia wolności polegającego na pracach społecznych nie wykonał, "gdyż uważa go za niedopuszczalny". Argumentował, że jego obowiązki związane z niesieniem pomocy prawnej osobom zagrożonym lub dotkniętym wykluczeniem społecznym nie pozwalały mu na to.

Prezydent Komorowski wystosował w ubiegłym tygodniu list otwarty do dawnych opozycjonistów, którzy zwrócili się do niego o ułaskawienie Ikonowicza. Prezydent napisał, że kontekst sprawy "nie jest oczywisty".

Ponadto, jak wskazał prezydent, Ikonowicz nie skorzystał z procedury apelacji od wyroku. Obecnie grożąca Piotrowi Ikonowiczowi kara pozbawienia wolności jest następstwem niewykonania pierwotnej, relatywnie łagodnej kary prac społecznych - napisał Komorowski. Prezydent przypomniał w liście, że Ikonowicz "nie wypełnił wyroku niezawisłego sądu - prac społecznych, które zostały zasądzone za naruszenie nietykalności cielesnej innego obywatela".

Komorowski podkreślił, że wszystkie decyzje związane z realizacją prawa łaski podejmuje po dogłębnej analizie opinii i stanowisk organów biorących udział w tej procedurze, czyli stanowiska sądów orzekających w sprawie, opinii administracji zakładów karnych oraz wniosków Prokuratora Generalnego. Prezydent dodał, że podstawą do rozpatrzenia prośby jest więc co najmniej jedna pozytywna opinia właściwych w tym procesie instancji.

(jad)