„Mamy szansę na piękną Polskę, na odbudowę wspólnoty, Polskę bezpieczną i podmiotową, obywatelską i ekonomiczną wolność, na sprawne i racjonalne państwo, sprawiedliwość i solidaryzm społeczny, wreszcie na ekonomiczny rozwój, który może zadziwić świat. Mamy cele, mamy środki realizacji, mamy ludzi (…), jest program, są pomyślane metody realizacji” – mówił podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości oraz zjednoczonej prawicy w Katowicach szef rady programowej PiS prof. Piotr Gliński. „To wszystko budzi nadzieję, że faktycznie ta wizja pięknej, dobrej przyjaznej Polski jest możliwa do spełnienia. Nic nam się nie należy, ale wszystko zależy od nas” – podkreślał.

Premier Polski musi być realnym centrum decyzyjnym i nie będzie miał czasu, żeby uprawiać propagandę, zakładać bluzki, podwijać rękawy, opowiadać jakieś bajki, tylko będzie ciężko pracował, bo będzie koordynował państwo, żeby mu się to państwo - tak jak obecnej koalicji - nie rozsypało, żeby nie było tym państwem teoretycznym - mówił na konwencji Piotr Gliński. To centrum musi być wyraziste. Rola premiera i jego otoczenia musi być bardzo istotna i to nie jest żaden ustrój kanclerski. Po prostu chcemy móc sprawnie rządzić, używać władzy dla dobra publicznego, a nie tylko po to, żeby zasiadać na stołkach i napawać się tą władzą, bez skutków dla społeczeństwa - dodał. Nie możemy w Polsce żyć w sytuacji, kiedy tak wiele osób jest wykluczonych, kiedy pewne regiony są wykluczone, kiedy zamyka się przemysł, itd. - podkreślał.

Zdaniem prof. Glińskiego konieczne jest przywrócenie sprawności instytucjom publicznym. Wiemy, jak to robić. Chodzi o wprowadzenie zasady rozliczania za efekty, odbudowę propaństwowego korpusu służby państwowej. Polski urzędnik musi być państwowcem. Całe państwo będzie na to pracowało, bo i system kultury, i edukacja - chcemy odbudować motywację patriotyczno-republikańską w pracy urzędniczej - tłumaczył. Przekonywał też, że państwo musi być przyjaznym opiekunem i być bliżej ludzi, powinno też być sprawne, zdecydowane, z aktywnym centrum.

Jeśli chodzi o system sprawiedliwości, to chcemy się wycofać z niepotrzebnych często reform, które tam zostały dokonane. Kulturowo, cywilizacyjnie Polska jeszcze nie jest na etapie, żeby państwo mogło oddać system sprawiedliwości w ręce korporacji. Państwo musi być odpowiedzialne za dobre funkcjonowanie systemu sprawiedliwości  - zapowiedział Gliński. Wskazał też potrzebę rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, instytucji obywatelskich, konieczność przyznania "demokratycznych, cywilizowanych praw opozycji politycznej", a także reformy mediów. Przede wszystkich publicznych, które nie spełniają żadnych funkcji demokratycznych - zaznaczył.

(mn)