Pionierski zabieg urządzeniem Gamma Knife przeprowadzili lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Okulistyki i Onkologii w Katowicach. Pionierski, bo pacjentką jest 10-letnia dziewczynka. Niezłośliwy guz w mózgu powodował u Julki między innymi napady padaczki. Dziewczynka przeszła zabieg wczoraj. Dziś mogła już opuścić szpital. Julka czuje się dobrze.

Nie bałam się i bardzo tęsknię za bratem i siostrą - mówiła jeszcze w szpitalu, przed wyjściem do domu. Jej mama Beata Niziołek przyznaje, że była pełna obaw. Wiadomo, różne mogą być konsekwencje. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Na razie Julka się dobrze czuje i jedziemy do domu - mówiła pani Beata.

Julka cierpi na rzadkie schorzenie. Leczenie może polegać na chirurgicznym usunięciu zmiany. Jest to jednak metoda bardzo ryzykowna dla pacjenta, wiąże się z możliwymi wieloma powikłaniami neurologicznymi. Metodą alternatywną leczenia jest Gamma Knife. Ta metoda jest znacznie bardziej bezpieczna dla pacjenta, a skuteczność jest porównywalna z leczeniem chirurgicznym - wyjaśnia dr Arkadiusz Lech, neurochirurg.

Pionierski zabieg przeprowadzono w Uniwersyteckim Centrum Okulistyki i Onkologii w Katowicach. To ośrodek, który dziś oficjalnie został otwarty. Jak mówią jego twórcy, będzie jedną z najnowocześniejszych placówek tego typu w kraju. Powstał z udziałem inwestorów prywatnych. Jest wyposażony w pracownię RTG, PET-CT, rezonans magnetyczny i tomograf komputerowy, akceleratory liniowe oraz drugi w Polsce Gamma Knife.

Ośrodek onkologiczny nie ma na razie kontraktu z NFZ. Może na niego liczyć dopiero w przyszłym roku, bo konkursy na świadczenia onkologiczne Fundusz ogłosi w drugiej połowie 2014 roku. Za zabiegi urządzeniem Gamma Knife na razie płaci szpital. Miesięcznie leczy około 10 pacjentów.

O tym, że placówka dostanie kontrakt przekonany jest rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Nie sądzę, żeby to było racjonalne, żeby ośrodek akademicki, w którym jest możliwość kompleksowego diagnozowania i leczenia chorób nowotworowych pozostawał bez kontraktu - powiedział prof. Przemysław Jałowiecki.

Katowicki ośrodek już miał kontrakt na oddział chirurgii onkologicznej. Po czterech miesiącach działania, w sierpniu 2012 roku NFZ zerwał umowę bez podania przyczyny. Nieoficjalnie wiadomo, że chodziło o nieprawidłowości podczas konkursu. Sprawą zajęła się prokuratura, ale niedawno umorzyła śledztwo. Szpital odwoływał się od decyzji NFZ, ale bez skutku. 

Prezes śląskiego oddziału NFZ nie chciał tego komentować. Lata 2015-2017 to będą lata kolejnych kontraktów. Mam nadzieję, że ten nowy ośrodek już w ramach Śląskiego Uniwersytetu Medycznego będzie miał szansę udowodnić swoją jakość- powiedział RMF FM Grzegorz Nowak.

(j.)