Skandal podczas uroczystości pogrzebowych w miejscowości Wydminy w woj. warmińsko-mazurskim. Do domu, w którym miała się rozpocząć ceremonia, przyjechał autem pijany wikary. Jeden z żałobników zawiadomił policję.

Jeden z uczestników ceremonii pogrzebowej w miejscowości Wydminy (Warmińsko-Mazurskie) zawiadomił policję, że na posesję, na której miał się rozpocząć pogrzeb, przyjechał autem pijany wikary.

Funkcjonariusze zastali wikarego na plebanii. Jak się okazało, miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Świadkowie potwierdzili, że to właśnie on przyjechał na posesję, gdzie miał się rozpocząć pogrzeb, więc postępowanie jest prowadzone w kierunku prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu - potwierdziła oficer prasowa policji w Giżycku Iwona Chruścińska dodała Chruścińska.

Policja nie informuje, kto przeprowadził pogrzeb za wikarego. Według lokalnych mediów zrobił to proboszcz.