​Ponad 3 i pół promila alkoholu miał w organizmie rowerzysta, który na skrzyżowaniu w Golasowicach w powiecie pszczyńskim wjechał pod samochód. Trafił do szpitala z licznymi obrażeniami. Kierowca auta, jak wykazało badanie narkotestem - był pod wpływem środka odurzającego.

Jak podała w poniedziałek policja, do wypadku doszło w niedzielę, już po zapadnięciu zmroku. Ze wstępnych ustaleń drogówki wynika, że do wypadku doszło około 20:30. Rowerzysta ulicą Konopnickiej w stronę ulicy Kwiatowej wjechał na skrzyżowanie z ulicą Zawadzkiego bezpośrednio pod nadjeżdżającego opla astrę.

Policjanci ustalili, że rowerzysta miał na sobie ciemne ubrania, nie miał też żadnych elementów odblaskowych. Po wypadku przebywa w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju, jest w poważnym stanie. Ponadto badanie na zawartość alkoholu wykazało u mężczyzny ponad 3,5 promila.

"To jednak nie wszystko. 23-letni kierujący osobówką był trzeźwy, ale mundurowi przeprowadzili badanie na obecność narkotyków urządzeniem Drager Test. Wynik badania potwierdził obecność substancji zabronionych w jego organizmie"  - podała pszczyńska komenda. Od mężczyzny została pobrana krew do szczegółowych badań.

Młody kierowca z Jastrzębia-Zdroju stracił prawo jazdy i został zatrzymany, a jego samochód policjanci zlecili odholować na policyjny parking. O losie mężczyzny zadecyduje sąd.

Policja jeszcze nie ustaliła tożsamości rannego rowerzysty. Mężczyzna wygląda na około 40-45 lat, ma ciemne, krótkie włosy i brodę. Ubrany był w czarną koszulkę z krótkim rękawem i niebieskie spodnie. Pszczyńska policja prosi o kontakt świadków wypadku, apeluje też do osób, które pomogą w ustaleniu, kim jest ranny.