Małopolska policja zatrzymała 39-letniego kierowcę, który miał ponad 6 promili alkoholu we krwi. Teoretycznie przekroczył dawkę śmiertelną, ale przede wszystkim stanowił śmiertelne zagrożenie dla innych.

Uwagę policjantów zwrócił sposób, w jaki kierowca prowadził samochód – mówi inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji:

Mężczyzna nie miał prawa jazdy - stracił je już wcześniej. Według specjalistów śmiertelna dawka alkoholu dla człowieka to ok. 4-5 promili.