Pilot awionetki, która wieczorem spadła koło Muchocina w Wielkopolsce, był pijany. Nie zorientował się nawet, że w baku kończy się paliwo. W podobnym stanie był pasażer. Obaj zostali ranni.

Kierujący dwuosobowym samolotem pasażerskim TL-96 STAR próbował posadzić maszynę na ziemi. Doszło jednak do wypadku, a maszyna została całkowicie zniszczona.

Przyznam, że jest to pierwszy przypadek, kiedy pilot awionetki jest nietrzeźwy - mówi w rozmowie z RMF FM Ewa Olkiewicz z wielkopolskiej policji. Dodaje, że obaj mężczyźni mieli dużo szczęścia, bo mają tylko ogólne obrażeni i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.