Pijany mieszkaniec jednej z wsi pod Wałczem zorganizował kulig dla dzieci. 28-latek do swojego forda przywiązał sanki, na których jechała dwójka dzieci. Trzecie siedziało na foliowym worku dowiązanym do sanek.

Gdy kulig zatrzymali policjanci, okazało się, że kierowca miał 1,5 promila alkoholu. Do tego miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów za jazdę pod wpływem alkoholu.

Za złamanie sadowego zakazu grożą mu trzy lata więzienia. Prokuratura zastanawia się nad postawieniem mu zarzutów narażenia trójki dzieci na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.

Dziecko na sankach w konfrontacji z samochodem nie ma praktycznie żadnych szans. Policja przypomina, że ciągnięcie sanek za samochodem na drodze publicznej jest zakazane. Serwis Youtube jest pełen filmów, na których zarejestrowano "kuligi". Ich uczestnicy bawią się świetnie. Niestety nie wygląda na to, by mieli za grosz wyobraźni. Zobacz...