Prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał lekarz, przyjmujący pacjentów w izbie przyjęć szpitala powiatowego w Myszkowie w Śląskiem. Policja uniemożliwiła mu dalszą pracę.

Incydent miał miejsce w piątek po południu. O tym, że 57-lekarz prawdopodobnie jest pijany, policjantów powiadomił 31-latek, który zgłosił się do izby przyjęć po niegroźnej kolizji drogowej. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, potwierdzili, że

lekarz jest nietrzeźwy i uniemożliwili mu dalszą pracę. Mężczyznę zwolniono do domu, później zostanie przesłuchany.

Samo wykonywanie obowiązków służbowych pod wpływem alkoholu jest wykroczeniem, zagrożonym grzywną lub karą pozbawienia wolności. Lekarza czeka też postępowanie dyscyplinarne w pracy, mogące skutkować jego zwolnieniem.