Grupa około 140 poszkodowanych przez powódź z terenu powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego złożyła w sądzie w Opolu pozew zbiorowy przeciwko władzom gminy i powiatu. To pierwszy zbiorowy pozew na Opolszczyźnie.

Kluczowy zarzut to niedopełnienie obowiązków w zakresie ochrony przeciwpowodziowej mieszkańców przez władze miasta i powiatu Kędzierzyn-Koźle - powiedziała Karolina Kulig, aplikant radcowski w kancelarii reprezentującej powodzian, która złożyła pozew w sądzie. Mogę jeszcze powiedzieć, że sprawa na razie dotyczy odpowiedzialności władz, a nie ew. odszkodowania z tytułu strat poniesionych przez poszkodowanych - oświadczyła.

Pozew dotyczy tegorocznej majowej powodzi. Mieszkańcy części Koźla i okolicznych miejscowości uważają, że na skutek błędnych decyzji urzędników poziom wody w ich domach był nawet o półtora metra wyższy, niż fala kulminacyjna przechodząca Odrą. Autorzy pozwu twierdzą, że poziom był tak wysoki, bo jednocześnie celowo założono tymczasowe zapory na wałach i zasypano przepust przy nowym moście na obrzeżach miasta.

Poprzez takie działanie spiętrzono wodę w części Koźla i we wsiach wokół miasta i zrobiono z naszych posesji "tymczasowy zbiornik retencyjny" - przekonują poszkodowani, którzy wcześniej w tej samej sprawie złożyli do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze gminne i powiatowe.

Pozwane władze uważają, że działały zgodnie z prawem, a powództwo jest bezzasadne i tłumaczą, że dzięki podważanym przez autorów pozwu decyzjom udało się uratować szpital, klinikę chorób serca, szkoły i przedszkola, z których korzystają sami powodzianie.