Cztery osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym czerpania korzyści z prostytucji. Krakowscy śledczy chcą tymczasowego aresztowania dla kierującego grupą Roberta Ch. Wobec trzech pozostałych podejrzanych zastosowano dozór policji, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.

Jeden z nich, który kierował tą zorganizowaną grupą przestępczą, przyjmował te kobiety do pracy i udostępniał im mieszkania. Użyczał im także telefony komórkowe, które służyły im do kontaktu z klientami. On ustalał stawki za usługi - mówi prokurator Bogusława Marcinkowska.

Tajne śledztwo w tej sprawie trwa od 23 lutego. Wczoraj funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego na polecenie krakowskiej prokuratury rozpoczęli specjalną akcję. W poniedziałek zatrzymano cztery osoby podejrzane o czerpanie zysku z nierządu. Zarządzały one ekskluzywną częścią rynku prostytucji w Krakowie.