Jeszcze w styczniu prezydent Lech Kaczyński zamierza odbyć swe pierwsze podróże zagraniczne. Najpierw odwiedzi Watykan, następnie Pragę i Waclava Klausa. W lutym przyjdzie czas na Waszyngton i George'a Busha.

O ile Watykan i Waszyngton to kierunki zapowiadane i oczekiwane, o tyle wizyta w Pradze jest politycznym novum i jasnym sygnałem, że Lech Kaczyński nie będzie stronił od eurosceptyków. Prezydent Klaus jest niewątpliwie ważną postacią w Europie, z uwagi na rys zdecydowania i w charakterystyczny sposób artykułowane poglądy - tłumaczy rzecznik prezydenta.

A ten ów charakterystyczny sposób, to na przykład mówienie, że Polacy i Czesi mogą się stać mieszkańcami biednej prowincji europejskiego superpaństwa. To składanie propozycji, by nazwę Unii Europejskiej, z powodu deficytu panującej w niej demokracji, zamienić na: Organizacja Państw Europejskich.

Jak twierdzi rzecznik Lecha Kaczyńskiego, jeśli chodzi o wizję państwa w zjednoczonej Europie, to poglądy obu prezydentów są zbliżone. Zastrzega jednocześnie, że do liberalnych poglądów na gospodarkę Klausa naszemu prezydentowi jest dużo dalej.