Rosjanie chcą nam dyktować, jakie pomniki mają stać w Polsce – oburzają się mieszkańcy warmińsko-mazurskiego Pieniężna. Tamtejsze władze chcą zdemontować postument sowieckiego generała Iwana Czerniachowskiego. Jednak nie podoba się to Rosji, która do Pieniężna wysłała nawet specjalną delegację. Polscy samorządowcy nie zamierzają jednak zrezygnować z usunięcia tego symbolu przeszłości.

Burmistrz Pieniężna tłumaczył rosyjskiej delegacji, że pomnik generała Czerniachowskiego jest dla Polaków symbolem komunizmu, totalitaryzmu i sowietyzacji. Pomnik zostanie rozebrany, bo taka jest wola większości mieszkańców i radnych. Ewentualnym kompromisem może być jedynie przeniesienie go na cmentarz żołnierzy radzieckich. 

To nie pierwsza próba pozbycia się sowieckiego pomnika, w ubiegłym roku jednak rada była podzielona. Źle o samym generale wypowiadał się również IPN, zaznaczając, że to negatywna dla polskiego narodu postać.  

Generał Czerniachowski poległ pod Pieniężnem w 1945 roku i był odpowiedzialny za aresztowania i wywóz do łagrów dowódców i żołnierzy wileńskiego okręgu AK.

"Zamach na bohatera Związku Radzieckiego"

Demontaż pomnika upamiętniającego miejsce śmierci radzieckiego generała wywołał oburzenie w Rosji. Rządowa "Rosyjskaja Gazieta" donosi, że rodzina Czerniachowskiego boi się mówić o zamiarze zburzenia pomnika jego córce, bo byłby to dla niej prawdziwy cios.

Agencja Itar-Tass pisze z kolei, że obwód kaliningradzki chce wziąć pod opiekę pomnik Czerniachowskiego w Polsce. Agencja cytuje również stanowisko gubernatora obwodu: Występujemy o zachowanie pomnika generała, który wniósł wielki wkład w walkę z faszyzmem, a także w wyzwolenie polskiej ziemi. Zdobył tereny, które teraz są najbardziej wysuniętym na zachód regionem Rosji.

Inne rosyjskie media z oburzeniem piszą o zamachu na bohatera Związku Radzieckiego i domagają się zdecydowanych działań ze strony władz w Moskwie.

Telewizja NTW cytuje Aleksandra Zaliwatskiego, jednego z rosyjskich urzędników, który odwiedził Pieniężno: Dla nas to bohater, człowiek który bił faszystów i chcemy uporządkować okolice pomnika. Dla nas rozmowy o demontażu pomnika są nie do przyjęcia - mówi Zaliwatskij.

Bez wdawania się w szczegóły rosyjskie media wspominają, że dla miejscowych historyków (tzn. polskich) generał Czerniachowski to postać niejednoznaczna. Dowodził operacją zdobycia Wilna. Współpracował wtedy z oddziałami wileńskiej Armii Krajowej. Po wyparciu Niemców zaprosił polskich oficerów na defiladę. Ci zamiast tego trafili do łagrów. Oskarża się go o udział w aresztowaniu i wywózkach 6 tysięcy żołnierzy AK.

Wcześniej pomnika Czerniachowskiego pozbyła się Litwa, przeniesiono go do Woroneża. Przeniesiono również szczątki generała pochowanego pierwotnie w Wilnie. Spoczywa teraz w Moskwie na cmentarzu Nowodziewiczym. Wówczas na początku lat 90. Rosja nie była oburzona.

(mal)