W Warszawie znów stanie białe miasteczko. Pielęgniarki chcą przypomnieć o pierwszej rocznicy słynnego protestu przed Kancelarią Premiera Jarosława Kaczyńskiego. Chcą też ostrzec premiera Donalda Tuska, którego rząd - według pielęgniarek - zrobił niewiele dla poprawy ich sytuacji.

Jeśli nic się nie zmieni, to jak zapewniła reporterkę RMF FM Kamilę Biedrzycką, szefowa pielęgniarskiego związku Dorota Gardias, możliwy jest powrót „białego miasteczka” przed Kancelarię na stałe.

Co prawda Dorota Gardias zapewnia, że pielęgniarki chciałyby tego uniknąć, ale jeżeli ekipa Donalda Tuska nadal będzie zwlekać z rozwiązywaniem problemów białego personelu, to wszystko się może zdarzyć: Mówimy rządowi - my nie chcemy takich działań, ale nie zmuszajcie nas. Jak będzie to konieczne, jesteśmy zdolne do wielkich poświęceń.

Słynne „By żyło się lepiej wszystkim” w naszym przypadku w ogóle się nie sprawdza – twierdzi Gardias: Chcemy, żeby rząd jednak przychylił się do tych spraw, które mamy nie załatwione. Tych spraw jest wiele. Od ustalenia płacy minimalnej do obietnicy realnych podwyżek pensji. Jeśli nie udało się do tej pory, to może uda się w poniedziałek. Jak wynika z informacji reporterki RMF FM, w samo południe odbędzie się w tej sprawie spotkanie w ministerstwie zdrowia.