Po wczorajszym dniu dostrzegam mniej światełka w tunelu - mówi RMF FM Dorota Gardias, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Wczoraj pielęgniarki nie dostały gwarancji, że jeszcze w tym roku dostaną 1000 zł podwyżki.

Po rozmowach ze związkowcami minister zdrowia powiedział, że "z czterech postulatów strony związkowej trzy zostały spełnione, a czwarty pół na pół". Zbigniew Religa dodał, że rząd nie zgodził się na dodatkowe podwyżki w IV kwartale tego roku, czego domagały się pielęgniarki.

Minister zaznaczył jednak, że jest możliwość spełnienia tego postulatu w inny sposób - przez przekazanie szpitalom dodatkowych środków NFZ. Pielęgniarki podkreślają, że propozycje, które do tej pory przedstawił minister zdrowia, ich nie satysfakcjonują.

Walczymy i będziemy o to walczyć. Nasze koleżanki powiedziały, że z tego nie ustępują i mamy to negocjować - zapowiada Gardias. Rozmowy będą kontynuowane od godz. 13. Na razie nie ma decyzji o likwidacji "białego miasteczka" przed kancelarią premiera.