W domu jednorodzinnym w Piekarach Śląskich wybuchł gaz. Na razie nie wiadomo, czy ktokolwiek ucierpiał w eksplozji. Zawaliło się piętro budynku. Dom był remontowany i najprawdopodobniej w chwili wybuchu nikogo w nim nie było.

Aneta Gołębiowska ze śląskiej straży pożarnej poinformowała, że gaz wybuchł w domu przy ul. Inwalidów Wojennych. Zawalił się dach i całe pierwsze piętro. Na razie nie mamy informacji o osobach poszkodowanych - powiedziała.

Na miejsce wysłano osiem zastępów straży pożarnej, także strażaków z psami wyspecjalizowanymi w przeszukiwaniu gruzowisk. Według nadkomisarza Janusza Jończyka ze śląskiej policji, budynek był remontowany i nikt ostatnio w nim nie mieszkał. Potwierdza to rzeczniczka piekarskiej policji Dagmara Wawrzyniak. Przypuszczalnie nie było tam nikogo, ale oczywiście trzeba dokończyć przeszukiwanie gruzowiska, aby mieć całkowitą pewność - powiedziała sierżant Wawrzyniak.

Według relacji sąsiadów, wybuch gazu mógł nie być wypadkiem, ale celowym działaniem mężczyzny, który jakiś czas temu został z tego budynku eksmitowany. Miał się odgrażać, że zniszczy dom. Sprawdzamy dwie wersje - że był to nieszczęśliwy wypadek, ewentualnie że ktoś mógł się przyczynić do wybuchu. Na razie nie można jednoznacznie się na ten temat wypowiadać - podkreśliła Wawrzyniak.