Tragedia w świętokrzyskich Jakubowicach. Troje kilkuletnich dzieci i dwoje dorosłych zostało rannych w wybuchu gazu w samochodzie. Na stacji mężczyzna zatankował auto gazem. Kiedy przekręcił kluczyk w stacyjce, wybuchły opary, nagromadzone w bagażniku auta. Dzieci i rodzice trafili do szpitala.

Życiu rannych nie zagraża niebezpieczeństwo. Najbardziej poszkodowana jest siedmioletnia dziewczynka, ma poparzenia drugiego stopnia. Według policji, gaz ulatniał się z nieszczelnej instalacji samochodowej.