Policja zatrzymała piątą osobę w związku z zabójstwem wiceprezydenta Łomży. Krzysztof Choiński zginął we wtorek wieczorem. W piątek zarzuty zabójstwa z rozbojem usłyszało czterech mężczyzn. Śledczy nie zdradzali wtedy, że sprawców mogło być więcej. Dziś zatrzymano jednak piątego podejrzanego.

Na razie wiadomo, że to 22-letni mieszkaniec Łomży. Zatrzymano go w Słubicach. Śledczy podejrzewają, że mężczyzna próbował uciec z kraju. W poniedziałek ma zostać przesłuchany przez prokuratora, prawdopodobnie usłyszy też zarzuty. Prokuratura nie ujawnia na razie, czy będą one takie same, jak w przypadku pozostałych czterech podejrzanych.

Przyczyną śmierci Krzysztofa Choińskiego były - jak podano we wstępnych wnioskach z sekcji zwłok - liczne obrażenia głowy, klatki piersiowej i brzucha, zadane tępym, twardym narzędziem. Prokuratura nie ujawnia na razie, czy i co skradziono zmarłemu, nie podaje także treści wyjaśnień podejrzanych oraz czy przyznają się do dokonania zbrodni.

Przy zastosowanej przez śledczych kwalifikacji prawnej, aresztowanym grozi nawet dożywocie. Według ustaleń śledczych, znali mężczyznę, na którego napadli, mieszkali w tej samej części miasta.

Krzysztof Choiński w latach 2002-2010 był zastępcą prezydenta Łomży. Był żonaty, miał pięcioro dzieci i dwoje wnucząt. W samorządzie Łomży zajmował się przede wszystkim oświatą. Ostatnio pracował w jednym z miejskich gimnazjów jako zastępca dyrektora. W sobotę został pochowany na zabytkowym cmentarzu parafialnym przy ul. Kopernika w Łomży.