Piąty zatrzymany w sprawie śmierci 17-letniej Anety usłyszał zarzuty z ust śledczych prokuraturze w Lipnie w Kujawsko-Pomorskiem. Wczoraj zarzut zabójstwa usłyszało dwóch jego kolegów, wśród nich chłopak dziewczyny. Dwoje innych znajomych odpowie za utrudnianie śledztwa i niepowiadomienie o przestępstwie.

Prokuratura podejrzewa ostatniego z zatrzymanych o to samo, o co dwójkę jego znajomych. Czyli o to, że 26-latek wiedział, iż w domu przy ulicy Dobrzyńskiej ukryte jest ciało dziewczyny, ale nie poinformował o tym policji. Śledczy brali pod uwagę wersję, że mężczyzna słyszał tylko o jakimś zajściu w domu, nie o ukrytych zwłokach; po przeanalizowaniu dowodów i wyjaśnień pozostałych zatrzymanych doszli jednak do wniosku, że musiał wiedzieć o zabójstwie.

W Zakładzie Medycyny Sądowej w Bydgoszczy trwa sekcja zwłok 17-letniej Anety. Badanie ma określić dokładną przyczynę śmierci dziewczyny i odpowiedzieć na pytanie, czy przestępstwo mogło mieć podłoże seksualne. Sami zatrzymani na razie temu zaprzeczają.

Dwie osoby z zarzutami zabójstwa

Zarzut zabójstwa w sprawie 17-letniej Anety usłyszeli dwaj mężczyźni w wieku 18 i 24 lat. Grozi im 25 lat więzienia lub dożywocie. Żaden z nich nie przyznał się do zamordowania dziewczyny, obwiniają się nawzajem.

Oprócz dwóch domniemanych zabójców policjanci zatrzymali jeszcze dwóch mężczyzn i jedną kobietę. Mężczyźni są znajomymi, kobieta zaś siostrą jednego z zabójców. Usłyszeli zarzuty utrudniania śledztwa, poplecznictwa i nie informowania organów ścigania o przestępstwie.

Dziewczyna prawdopodobnie została uduszona

Funkcjonariusze znaleźli ciało nastolatki w sobotę wieczorem w piwnicy jednego z domów w Lipnie dzięki anonimowemu zgłoszeniu. Według nieoficjalnych informacji RMF FM, policję poinformowała kobieta, która znała szczegóły zbrodni od znajomego zabójców. Ci mieli go prosić o pomoc w pozbyciu się zwłok, mężczyzna jednak nie zgodził się użyczyć im swojego samochodu.

Wstępne oględziny ciała wskazują na to, że dziewczyna została uduszona. Nie potwierdził się na razie motyw seksualny zbrodni, zdaniem prokuratury nie można więc na razie mówić o gwałcie.

17-latki poszukiwano od czwartku. Według informacji reportera RMF FM, dziewczyna po szkole spotkała się z chłopakiem. Mężczyzna miał ją odprowadzić na przystanek autobusowy. Aneta po raz ostatni była widziana w okolicach ulicy Piłsudskiego. Kiedy nie wróciła do domu, ojciec zgłosił jej zaginięcie.