Pojawia się coraz więcej sygnałów o brakujących pieniądzach. Mimo że w bilansach rządowych zgadzają się miliardy, to samorządom brakuje milionów: na odprawy emerytalne, zasiłki, czy zwrot pieniędzy za delegację.

Szwy pękają w straży pożarnej, w policji i w ZUS-ie. Tylko na Mazowszu brakuje 5,5 miliona złotych na wypłaty odpraw emerytalnych dla strażaków. Policjantom państwo jest winne jeszcze 150 milionów złotych.

Do ZUS-u nie wpływają składki zdrowotne za bezrobotnych. Dług wynosi już 27 mln zł, ponieważ wojewodowie nie mają pieniędzy. Gminy już podnoszą alarm, że może im zabraknąć środków na zasiłki rodzinne.

Rząd ceruje, jak może. Stara się jak najwięcej sprywatyzować i myśli też o kolejnej łacie: chce, by większa część naszych składek szła do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a mniejsza do OFE. Wtedy nie trzeba byłoby tyle dokładać do ZUS -u i w państwowej kasie znalazłoby się więcej pieniędzy.