Skazany za pedofilię Krzysztof W. wyszedł z rzeszowskiego więzienia - dowiedział się reporter RMF FM. To jeden z przestępców, wobec których ma być zastosowana nowa „ustawa o bestiach”. Dyrektor zakładu karnego uznał, że może on być niebezpieczny i wysłał do sądu wniosek o nadzór prewencyjny. Ten jednak zaplanował rozprawę na połowę lutego.

Krzysztof W. jest wolnym człowiekiem i może bez ograniczeń poruszać się po kraju. Służba więzienia zna adres, pod którym będzie mieszkał mężczyzna. Nie zdradza go jednak ze względów bezpieczeństwa. Krzysztof W. będzie także dyskretnie obserwowany przez policję - dowiedział się nasz reporter.

Rozprawa mężczyzny przed rzeszowskim sądem została zaplanowała na 14 lutego. Jeśli sędziowie podzielą opinię dyrektora więzienia i zgodzą się na prewencyjny nadzór, to mężczyzna będzie musiał regularnie stawiać się na policji i informować ją o każdej zmianie miejsca zamieszkania.

Czego dotyczy "ustawa o bestiach?"

Krzysztof W. jest jednym z przestępców, wobec których ma być zastosowana nowa "ustawa o bestiach". Przypomnijmy, że dotyczy ona m.in. postępowania wobec sprawców zabójstw i gwałtów, skazanych w czasach PRL na karę śmierci. Na mocy amnestii w 1989 roku zamieniono tym osobom wyroki śmierci na 25 lat więzienia. W kodeksie karnym nie funkcjonowała wtedy kara dożywocia.

Ponadto ustawa odnosi się do innych groźnych przestępców, jeśli odbywają oni kary w systemie terapeutycznym i dodatkowo występowały u nich zaburzenia psychiczne bądź preferencji seksualnych, które mają taki charakter, że "zachodzi co najmniej wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego z użyciem przemocy", zagrożonego karą przynajmniej 10 lat więzienia.

(mal)