Podróżujący warszawskim metrem muszą się uzbroić w cierpliwość i przygotować na awarie. Przynajmniej przez kilka miesięcy. O poranku zepsuł się najnowszy pociąg metra - Inspiro. Pasażerowie utknęli na stacji Kabaty, a składy kursowały z opóźnieniem.

Jeszcze nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się dziś o poranku. Technicy podejrzewają awarię czujnika drzwi.

Awarie mogą występować przez najbliższe miesiące, bo najnowszy zakup warszawskiego metra przechodzi... chorobę wieku dziecięcego. Tak jest zawsze, gdy na torach pojawiają się nowe składy.

Trzynaście lat temu, gdy metro zakupiło wagony wskaźnik tak zwanych zjazdów awaryjnych wzrósł ponad dwukrotnie, aby z czasem powrócić do normy. Podobnie było w roku 2009.