Ewa Kopacz cechuje się zdumiewającą partyjną amnezją. Zapomniała, czy za komuny należała do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, ugrupowania satelickiego wobec Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Nasz reporter zapytał premier o jej polityczną karierę w PRL-u. Jasna odpowiedź nie padła. Szefowa rządu najpierw zasłaniała się niepamięcią. Potem zaczęła tłumaczyć, że w czasach, gdy miała być członkiem ZSL, ważniejsze były dla niej inne rzeczy.

Wtedy byłam młodym lekarzem i miałam głowę napakowaną ideami. I tak jest do dzisiaj - mówiła.

Na koniec Ewa Kopacz powiedziała, że mogło być spotkanie ZSL, w którym uczestniczyła, ale to nie znaczy, że została członkiem tej partii. I obiecała, że sprawę postara się wytłumaczyć.

Małecka-Libera i Augustyn pełnomocniczkami rządu

Podczas konferencji prasowej Ewa Kopacz poinformowała, że Rada Ministrów powołała Beatę Małecką-Liberę i Urszulę Augustyn na stanowisko pełnomocniczek rządu. Małecka-Libera będzie pełnomocnikiem rządu ds. projektu ustawy o zdrowiu publicznym, a Augustyn pełnomocnikiem rządu do spraw bezpieczeństwa w szkołach.

Premier podkreśliła, że 9 stycznia minie 100 dni od momentu wygłoszenia przez nią expose. Kopacz przypomniała, że w jej expose dominowało hasło "bezpieczeństwo", a oznacza to również bezpieczeństwo zdrowotne. Podkreśliła, że jeśli chcemy mieć sprawny system opieki zdrowotnej, musimy mieć narysowane ramy. Wskazała, że taką "konstytucją ochrony zdrowia" jest właśnie ustawa o zdrowiu publicznym. Kopacz podkreśliła, że nie będzie to praca "od zera", bo gdy była ministrem zdrowia, już taki projekt w resorcie powstawał.

Nawiązując do funkcji Augustyn podkreśliła z kolei, że w resorcie edukacji powstał bardzo duży program mówiący o bezpieczeństwie w polskich szkołach. Zapowiedziała propozycje udoskonalające ten program. To, jak będzie wyglądać bezpieczeństwo w naszych szkołach, będzie państwu sprawozdawane przez Urszulę Augustyn - zadeklarowała.