W Krakowie te urządzenia działają zaledwie od dwóch miesięcy, a do władz miasta już napłynęły setki pisemnych i telefonicznych skarg. Najczęściej kierowcy narzekają, że parkomaty nie wydają reszty. Ale jak się okazuje, to nie jedyna ich wada.

Kierowcy wytykają urządzeniom również to, że brakuje im telefonicznego numeru awaryjnego. Poza tym kasują pieniądze w czasie, gdy strefa parkowania jest bezpłatna i nie można w nich płacić banknotami.

Reporter RMF FM Maciej Grzyb spotkał się z panem Rafałem, który został "okradziony" przez krakowski parkomat: zapłacił i nie dostał biletu parkingowego. Gdy próbował wyjaśnić sprawę, był odsyłany od urzędnika do urzędnika, a pieniędzy nie odzyskał. Posłuchaj: