Dziś mimo trwających ponad miesiąc sejmowych wakacji komisja Przyjazne Państwo ma się zająć siedmioma ustawami podatkowymi. Problem w tym, że na Wiejskiej zjawi się niewielu posłów; wezwanie przewodniczącego Janusza Palikota zignorowała bowiem większość członków komisji.

Gdy poseł PO obwieszczał, że ściągnie posłów podczas wakacji do Warszawy, zaledwie trzech z ośmiu zadeklarowało, że pojawi się w Sejmie. Ci, których nie będzie, o pomyśle przerywania urlopu wypowiadają się, delikatnie mówić, bez szczególnej sympatii.

Ja uważam, że jest to bez sensu. Jeśli czegoś się nam nie udało zrobić przez pół roku to, to że zrobimy dodatkową komisję w ciągu wakacji poselskich, naprawdę nic nie zmieni - uważa Paweł Poncyliusz z Prawa i Sprawiedliwości.

I jest w tym trochę racji. Wbrew szumnym zapowiedziom dotychczasowe efekty działania komisji Przyjazne Państwo są mizerne i trudno mieć nadzieję, by wakacyjne posiedzenie było krokiem milowym w jej dziejach.