Sąd w Płońsku uznał, że Otylia Jędrzejczak jest winna wypadku, w którym zginął jej brat. Wymierzył pływaczce karę 9 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie.

Sąd uznał, iż Otylia Jędrzejczak nie zachowała szczególnej ostrożności, wyprzedzając inne pojazdy z prędkością około 110 km/h. Sąd zgodził się z opinią jednego z biegłych, iż sportsmenka niewystarczająco dokładnie, wręcz nierozważnie, rozpoczęła manewr wyprzedzania.

Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary w szczególnych przypadkach, jeżeli na przykład w zdarzeniu ofiara jest osobą najbliższą sprawcy zdarzenia. I tak jest w tym przypadku - powiedział w uzasadnieniu wyroku przewodniczący składu sędziowskiego Andrzej Szymański. Słynna pływaczka ma przepracować społecznie 30 godzin miesięcznie. Ponadto przez rok ma zakaz prowadzenia samochodu.

Decyzja o złożeniu apelacji od wyroku należy do Otylii Jędrzejczak - mówią obrońcy polskiej pływaczki. Prokurator uznała wyrok 9 miesięcy ograniczenia wolności i prac publicznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie oraz zakaz prowadzenia pojazdu przez jeden rok za satysfakcjonujący. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Pawła Świądra:

Przed wysłuchaniem mów końcowych - obrony i prokuratury - sąd w Płońsku zgodził się dołączyć do materiału dowodowego kilkanaście zdjęć oraz 7-minutowy film nakręcony przez obrońców pływaczki w miejscu, gdzie doszło do wypadku.

Już podczas poprzedniej rozprawy sąd był przygotowany na wysłuchanie mów końcowych prokuratora i obrońców. Mowy też były gotowe, ale odroczono proces, ponieważ biegli skończyli zeznawać po godzinie 15. Ostatnio trzy zespoły biegłych przedstawiły odmienne opinie na temat winy Otylii.

Jędrzejczak nie stawiła się dzisiaj w sądzie w Płońsku, gdyż razem z kadrą trenuje przed mistrzostwami świata w Australii. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Wojciecha Słonia:

Do tragedii doszło 1 października 2005 roku wieczorem w miejscowości Miączyn koło Czerwińska na drodze krajowej nr 62 Warszawa-Płock (Mazowieckie).

Podczas wyprzedzania kilku pojazdów Otylia Jędrzejczak, chcąc uniknąć zderzenia z jadącym z przeciwka fiatem uno, zjechała na lewą stronę jezdni i wpadła do rowu. Samochód uderzył w drzewo, a następnie dachował. Na miejscu zginął 19-letni brat pływaczki, Szymon J.