Kilkudziesięciu pseudo-wolontariuszy sprzedawało w Krakowie serduszka z wizerunkiem papieża, tłumacząc, że zbierają datki na organizację Światowych Dni Młodzieży, choć organizator nie prowadzi żadnej publicznej zbiórki. Wszyscy byli zatrudnieni przez jedną z małopolskich firm.

W sobotę krakowscy policjanci dostali zgłoszenie od wolontariusza Światowych Dni Młodzieży, że na Rynku Głównym pojawili się pseudo-wolontariusze, którzy sprzedają serduszka z wizerunkiem Ojca Świętego, tłumacząc, że zbierają datki na organizację ŚDM. Policjanci podjęli natychmiastową interwencję. Osoba została zatrzymana i przesłuchana.

Okazało się, że została ona zatrudniona w jednej z małopolskich firm, która zamieszczała w internecie ogłoszenia i zbierała ludzi do pracy podczas Światowych Dni Młodzieży. To właśnie ta firma wydrukowała serduszka z wizerunkiem papieża. Co ciekawe, na co dzień zajmuje się ona dystrybucją i sprzedażą materiałów biurowych.

Policja przesłuchała właściciela firmy i jego wspólnika. Zabezpieczono także kilkanaście tysięcy naklejek z papieżem oraz kilkadziesiąt puszek, do których pseudo-wolontariusze zbierali pieniądze. Firma zakupiła także swoim pracownikom koszulki z logo Światowych Dni Młodzież.

Na razie nie zatrzymano nikogo, a jedynie przesłuchano osoby związane ze sprawą. Policjanci wciąż jeszcze docierają do pseudo-wolontariuszy, którzy podpisali umowy na pracę w małopolskiej firmie. Takich osób było kilkadziesiąt. Większość to nieletni, którzy chcieli zarobić w ten sposób na wakacje.

Policja apeluje, by do jakiejkolwiek jednostki policyjnej w Polsce zgłaszały się osoby, które złożyły datki do puszek w przekonaniu, że wspierają organizację Światowych Dni Młodzieży. Jak zapewnił organizator, nie prowadzi on żadnej publicznej zbiórki na ŚDM. 

(az)