Aż 60 zarzutów oszustwa postawiła łódzka prokuratura 38-letniej Marii S., która wyłudzała pieniądze za organizację rzekomo bezpłatnych kursów języka angielskiego. Według śledczych w ciągu dwóch lat kobieta wyłudziła ponad 3,1 mln zł.

Kobieta została zatrzymana w Poznaniu. Dziś jest przesłuchiwana. Po przesłuchaniu prokuratura zdecyduje, czy wystąpi z wnioskiem o jej aresztowanie. Kobiecie grozi kara do 10 lat więzienia - mówi rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.

Prokuratorskie zarzuty dotyczą funkcjonowania spółki, nazwanej Instytutem, która miała organizować bezpłatne kursy języka angielskiego metodą założycielki i prezesa firmy - Marii S. Działalność Instytutu, którego siedziba znajdowała się w Łodzi, opierała się na tworzeniu grup językowych w różnych miastach na terenie całej Polski. Według prokuratury, podejrzana zawierała umowy o współpracę z osobami lub firmami, które miały być partnerami w projekcie i organizować językowe grupy. Każda taka grupa musiała jednak najpierw wpłacić kaucję w wysokości 28,8 tys. zł (2,8 tys. zł za jednego uczestnika kursu) na konto Instytutu. Uczestnictwo w kursie miało być bezpłatne, a kaucja - zwrócona po 45 dniach od rozpoczęcia zajęć. Kobieta jednak pieniędzy nie zwracała.

Wśród poszkodowanych przez 38-latkę są nie tylko kursanci, ale także lektorzy języka angielskiego i koordynatorzy projektu. W sumie kilkadziesiąt osób lub firm z całej Polski,