Beduini mieli lepsze warunki od nas - tak pobyt w Egipcie wspominają turyści biura podróży "Kopernik Travel". Do Warszawy wróciła kolejna grupa oszukanych klientów. Ci wspominają pobyt w Hurgadzie znacznie gorzej niż turyści, którzy wrócili z Szarm el Szejk.

Poszkodowani narzekali najbardziej na standard, a właściwie brak jakiegokolwiek standardu hoteli, do których ich przeniesiono po tym, jak okazało się, że biuro podróży "Kopernik Travel" za nich nie zapłaciło. Miałam mieć fajne wakacje, ale niestety… Było strasznie. Najpierw zmienili nam hotel. Przenieśli do tak paskudnego hotelu, w którym nie szło żyć - powiedziała zapłakana kobieta. Inni oszukani turyści opowiadali, że Egipcjanie próbowali odebrać im paszporty. Gdy to się nie udało, zamknęli ich w pokojach i nie chcieli oddać bagaży. Konflikt rozwiązał dopiero polski konsul. Posłuchaj relacji Mariusza Piekarskiego:

Jesteśmy oszukani. Zapłaciliśmy za dwa tygodnie, byliśmy tylko tydzień - powiedziała naszemu reporterowi jedna z poszkodowanych turystek, która spędzała wakacje w Szarm el Szejk. Niektórzy spędzili w Egipcie tylko 3-4 dni, innym udało się "odpocząć" przez 12 dni. Trudno to jednak nazwać odpoczynkiem, bo już po przylocie mieli problemy z zakwaterowaniem. Posłuchaj:

W sumie Mazowiecki Urząd Marszałkowski sprowadzi do kraju ponad tysiąc osób. Jednak poszkodowanych jest dwukrotnie więcej - to osoby, które zapłaciły za wycieczki, ale na wczasy nie poleciały. Sprawą upadłości biura podróży "Kopernik Travel" zajmuje się prokuratura. Na razie nie ma kontaktu z właścicielami nieuczciwej firmy. Koszty powrotu turystów do kraju pokryją firmy ubezpieczeniowe.

Dziś wieczorem wróci z Hurgady kolejna grupa turystów. Ostatni poszkodowani wylądują w Warszawie w środę.