Rosjanie przygotowują plan wydobycia 118 ciał marynarzy, z zatopionego na Morzu Barentsa, atomowego okrętu podwodnego "Kursk". Projekt operacji przygotowują pracownicy biura konstrukcyjnego "Rubin", które zaprojektowało okręt.

Operację wydobycia przeprowadzą wspólnymi siłami rosyjscy i norwescy płetwonurkowie. Według przewodniczącego specjalnej rządowej komisji wicepremiera Ilji Klebanowa, płetwonurkowie będą działać w trzech zespołach, po trzech ludzi. W każdym zespole będzie dwóch Rosjan i Norweg. To właśnie rosyjski płetwonurek będzie penetrował wnętrze okrętu. Jaki sądzą obserwatorzy chodzi o niedopuszczenie norweskich specjalistów do sekretów wojennych ukrytych we wraku.

Jak powiedział szef biura, Igor Spasski -projekt wydobycia ciał przewiduje wycięcie w kadłubie 6 wielkich okien, dzięki czemu będzie można dostać się do wnętrza poszczególnych sekcji okrętu. Otwory będą miały wielkość po około 150 na 70 cm. Pierwsza dziobowa sekcja zniszczona przez potężną eksplozje, która zatopiła „Kursk” zostanie w ogóle odcięta. Wrak okrętu ma zostać wydobyty w ciągu najbliższego roku. Według wstępnych ocen tylko wydobycie ciał marynarzy będzie kosztować od 5 do 7 milionów dolarów.

Posłuchaj także relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM Andrzeja Zauchy:

Zdaniem Spasskiego, jeśli ten wariant operacji zostanie zaakceptowany, operacja będzie musiała być przeprowadzona jeszcze we wrześniu, a najdalej na początku października. W listopadzie bowiem, pogoda w rejonie Morza Barentsa nie pozwoli już na jej przeprowadzenie.

O wydobyciu ciał marynarzy i o podniesieniu samego okrętu, z konstruktorem "Kurska" rozmawiał wcześniej sam prezydent Władimir Putin.

00:15