Po 18 latach mężczyzna z powiatu legnickiego na Dolnym Śląsku przełamał strach i oskarżył swojego ojca o molestowanie seksualne. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu. 62-letni ojciec nie przyznaje się do winy. Wcześniej był skazany za molestowanie córki. Odsiedział 17 miesięcy.

W czasie śledztwa ustalono, że 18 lat temu, 44-letni wówczas mężczyzna molestował swojego 14-letniego syna przez siedem kolejnych lat. Do pierwszej dwuznacznej sytuacji doszło w domu. Świadkiem zdarzenia była koleżanka chłopca. Ojciec nie bił go, a szantażował emocjonalnie. Wmawiał mu, że matka nigdy go nie chciała - przyznają śledczy.

62-latek już raz odpowiadał za molestowanie. W 2008 roku oskarżyła go o to córka. Jej przyrodni brat, ten sam, który dziś oskarża ojca o molestowanie, odmówił wtedy składania zeznań. W tym procesie mężczyzna został skazany na trzy lata więzienia. Ze względu na problemy ze zdrowiem odsiedział jedynie siedemnaście miesięcy.

W czasie trwającego postępowania siostra zeznała, że o molestowaniu brata dowiedziała się od jego partnerki. Była zszokowana. Śledczym tłumaczyła, że dzieciństwie godziła się na wykorzystywanie przez ojca, by chronić swojego brata.

Ojciec przyrodniego rodzeństwa usłyszał zarzut pedofilii i kazirodztwa. Nie przyznaje się do winy. Tym razem grozi mu kara do 12 lat więzienia. Sprawą zajmie się sąd w Legnicy.