Dokładnie 31 marca 2000 roku wprowadzono w Polsce nowe wówczas, białe tablice rejestracyjne. Pierwsze z nich kierowcy otrzymali dwa miesiące później. Czarne znikają jednak bardzo powoli - zwłaszcza na wsiach.

Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że "stare" tablice mają się całkiem nieźle. Liczba zarejestrowanych pojazdów oznaczonych "starymi" (czarnymi) tablicami wynosi 7 818 979 - wylicza dokładnie Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSWiA. Dane te dotyczą jednak wszystkich pojazdów: m.in. motocykli, przyczep czy ciągników rolniczych. Część pojazdów z tymi tablicami nie jest już nawet "na chodzie". Czarne tablice znikną zupełnie najprawdopodobniej do roku 2020; co roku ubywa ich około miliona.

W lawinowym tempie przybywa za to "nowych", białych tablic. Co więcej - rośnie zainteresowanie tzw. tablicami indywidualnymi. To one, kojarzone ze swobodnym Zachodem, otworzyły Polakom drogę do wyrażania siebie także za pomocą auta. Tylko w Kujawsko-Pomorskiem jeździ ponad tysiąc kierowców z takimi rejestracjami. Według urzędników, tablice te dzielą się na kilka podstawowych grup. Pierwsze mają charakter informacyjny, zawierają np. imię lub markę samochodu, zazwyczaj ekskluzywnego (jakby nie było widać). Drugie tablice są raczej "szpanerskie"; wykorzystują wojewódzki znacznik C0, dający efekt słówka CO. Tu zwłaszcza panów ponosi fantazja. Stąd mamy rejestracje C0 TERAZ albo... C0 NOC - uśmiecha się Anna Magdowska-Brzezik z referatu rejestracji pojazdów toruńskiego Urzędu Miasta. Zdarzają się też tablice kontrowersyjne, które niekoniecznie podobają się urzędnikom. Kiedyś pan bardzo upierał się przy znaczniku C0, który z napisem KAINE miał dać angielską nazwę narkotyku, C0KAINE. Zaproponowaliśmy mu znacznik C1, ale nie zgodził się - - opowiada Magdowska-Brzezik.

Rejestracje z indywidualnymi napisami to jednak wciąż drogi gadżet - kosztują równo 1000 złotych - więc decydują się na nie głównie przedsiębiorstwa. Pierwsza taka rejestracja w Toruniu należała właśnie do firmy. I tu jednak nie brak ludziom wyobraźni - dumny szef jeździł autem z rejestracją C1 STARY. Osobną sprawą jest, czy taką tablicę zafundował sobie sam, czy może "zabłysnęli" jego pracownicy...