Niedopuszczalna jest sytuacja, w której nieuczciwi inwestorzy dla własnych korzyści wykorzystują przepis ustawy covidowej mający chronić ludzi; przepis tej ustawy nie dotyczy osiedla budowanego w otulinie rezerwatu Łosiowe Błota – uważa wiceminister rozwoju Robert Nowicki. Chodzi o budowę na 20-hektarowym terenie dawnej bazy wojskowej w Lesie Bemowskim.

Inwestor powołuje się na zapisy tarczy antycovidowej

Inwestor - Sawa Solec Residence - twierdzi, że planuje postawić tam domy przeznaczone dla osób, które odbywają kwarantannę w związku z pandemią koronawirusa. Twierdzi, że "regulacje prawne zawarte w tzw. tarczy antycovidowej dały możliwość szybkiej i maksymalnie odbiurokratyzowanej realizacji inwestycji związanych ze zwalczaniem pandemii koronawirusa oraz jej skutków". Przepis ten pozwalał na budowę obiektów związanych z walką z pandemią bez konieczności trzymania się m.in. prawa budowlanego.

Jak poinformował PAP wiceminister rozwoju Robert Nowicki, intencją artykułu 12 ust. 1 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, była możliwość skorzystania z niego w okolicznościach zagrożenia życia lub związanych z przeciwdziałaniem sytuacji kryzysowych związanych z COVID-19.

Wirus SARS-CoV-2 był dla nas wszystkich niewiadomą i musieliśmy być przygotowani na każdą ewentualność, w tym na konieczność doraźnego i ekspresowego budowania obiektów, w których byliby ratowani ludzie. Niedopuszczalna jest jednak sytuacja, w której nieuczciwi inwestorzy wykorzystują ten zapis dla własnych korzyści - wskazał wiceminister.

W jego ocenie, niedopuszczalne jest zatem rozpoczęcie - na podstawie poinformowania organu administracji architektoniczno-budowlanej zgodnie z art. 12 ust. 2 ww. ustawy - budowy obiektu budowlanego, którego art. 12 ust. 1 ww. ustawy nie dotyczy.

Powoływanie się na ww. art. 12 dopuszczalne jest w wyjątkowych przypadkach, wymagających szczegółowego uzasadnienia i wskazania właściwej podstawy realizowanej inwestycji. Jeśli chodzi o sprawę budowy osiedla w Lesie Bemowskim, 9 września Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego zlecił organom - wojewódzkiemu i powiatowemu - skontrolowanie sytuacji. Kontrolerzy nie zostali wpuszczeni na teren inwestycji, jednak za pomocą drona dokonano oględzin terenu i na tej podstawie stwierdzono, że budowa nie została rozpoczęta - wskazał Robert Nowicki.

Sprawą zajmuje się Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska

Poinformował, że sprawa jest dogłębnie badana we współpracy z Głównym Inspektorem Nadzoru Budowlanego oraz Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Warszawie. RDOŚ powiadomił m.in., że "przekazał na policję zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia w zakresie umyślnego naruszenia zakazów obowiązujących w Warszawskim Obszarze Chronionego Krajobrazu, a także naruszenia zakazów w stosunku do gatunków objętych ochroną (w tym zniszczenie tamy bobra europejskiego bez decyzji zezwalającej) oraz prowadzenia prac mogących wpłynąć na zmianę warunków wodnych lub wodno-glebowych bez dokonania stosownego zgłoszenia, którego obowiązek wynika z art. 118 ustawy o ochronie przyrody".

Resort zadeklarował, że poda więcej informacji na ten temat w przyszłym tygodniu. Poinformował także, iż monitoruje sytuację co do innych ewentualnych nadużyć dot. wykorzystania art. 12 ust. 1 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.

Interwencję w sprawie inwestycji podjął również wójt Starych Babic Sławomir Sumka, który zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Pruszkowie. Skierował także pismo do m.in. starosty warszawskiego zachodniego Jana Żychlińskiego, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie, Lasów Miejskich w Warszawie oraz Kampinoskiego Parku Narodowego.

Przeciwko budowie domów protestuje także lokalna społeczność.