Najwcześniej za trzy tygodnie zostanie wydane rozporządzenie w sprawie nowej listy lektur obowiązkowych - poinformował RMF FM wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski. Resort edukacji planuje wycofać ze spisu dzieła m.in. Kafki, Dostojewskiego, Gombrowicza czy Witkacego.

Wiceminister nie chce ujawnić kto konsultował z MEN-em powstającą listę. Biorąc pod uwagę jaskrawość ataków, które się odbywają na ministerstwo, na politykę, którą prowadzimy, oszczędzimy wszystkim tym, którzy biorą udział w tej konsultacji we współpracy z ministerstwem, stawiania ich w trudnej sytuacji - mówi Orzechowski.

MEN przygotowało projekt nowej listy lektur szkolnych, na której zabrakło dzieł m.in. Gombrowicza, Witkacego, Kafki, Goethego i Dostojewskiego. Mają się za to pojawić utwory Jana Dobraczyńskiego i lektury związane z papieżem Janem Pawłem II. Minister edukacji Roman Giertych zastrzega, że nad zmianami będzie trwać dyskusja, w której każdy może zgłaszać swoje uwagi.

W odpowiedzi na projekt nowej listy lektur szkolnych Stowarzyszenie Rodziny Henryka Sienkiewicza, zrzeszające około 30 osób - potomków pisarza - wystosowało w piątek list do ministra edukacji. Znalazła się tam m.in. prośba, aby minister "spowodował wykreślenie z listy lektur szkolnych" dzieł Henryka Sienkiewicza. Miejsce książek Sienkiewicza jest wśród usuniętych dzieł literatury światowej i polskiej, a nie wśród książek Jana Dobraczyńskiego - napisano w liście.

Prezes Polskiej Izby Książki dr Piotr Marciszuk projekt nowej listy lektur szkolnych określił jako "skandaliczny". W sprawie planowanych zmian w liście lektur szkolnych wypowiedział się także polski PEN Club. Po raz pierwszy od upadku PRL rękoma władzy wykonawczej dokonuje się tak głębokiej manipulacji światopoglądowej - uważają członkowie PEN Clubu.