Dziennikarze pytają – Centrum Informacyjne Rządu milczy. Wciąż bez odpowiedzi pozostają skierowane przez nas do CIR pytania o listopadowy lot rządowej delegacji na trasie Londyn – Warszawa. Ministrowie wracali wtedy ze spotkań z brytyjskimi politykami.

Dziennikarze pytają – Centrum Informacyjne Rządu milczy. Wciąż bez odpowiedzi pozostają skierowane przez nas do CIR pytania o listopadowy lot rządowej delegacji na trasie Londyn – Warszawa. Ministrowie wracali wtedy ze spotkań z brytyjskimi politykami.
Beata Szydło /Radek Pietruszka /PAP

Z relacji dziennikarzy wynikało, że w czasie przygotowań do rejsu nie zachowano procedur bezpieczeństwa. Dlatego jedenaście tygodni temu nasz dziennikarz - Marcin Zaborski - skierował do Centrum Informacyjnego Rządu pytanie dotyczące tego głośnego wtedy lotu. Prosił o ujawnienie dwóch list pasażerów: tej zgłoszonej - zgodnie z wymogami - 24 godziny przed lotem oraz tej, która obejmuje pasażerów, którzy faktycznie znaleźli się na pokładzie. Zestawienie tych dwóch list pozwoliłoby rozwiać wątpliwości, które towarzyszyły przygotowaniu podróży ministrów.



Tygodnie mijały, a odpowiedzi nie było - mimo kolejnych listów i telefonów do Kancelarii Premiera z ponowieniem pytania. Ponad tydzień temu więc -  już w studiu RMF FM - Marcin Zaborski pytał o to rzecznika rządu Rafała Bochenka. Na pewno zapoznam się z tą sprawą i postaram się ustosunkować do tych maili - mówił gość Popołudniowej Rozmowy RMF FM. I odpowiedział naszemu dziennikarzowi: Szkoda, że pan do mnie nie zadzwonił - przecież pan redaktor ma do mnie numer telefonu... 

Na reakcję wciąż czekamy. Zapowiadanego "ustosunkowania się do maili" brak... 

(mal)