Chirurdzy z Opola zszyli pęknięte serce 19-letniego Łukasza. Jak informuje „Nowa Trybuna Opolska”, skomplikowana operacja uratowała chłopakowi życie.

Młody mężczyzna został potrącony przez furgonetkę w czwartek wieczorem na drodze pod Zdzieszowicami. Chłopak doznał ciężkiego urazu klatki piersiowej. Do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu trafił po północy. Godzinę później był już na stole operacyjnym.

W trakcie zabiegu okazało się, że u pacjenta doszło do pęknięcia prawej komory serca, czego się wcześniej nie spodziewaliśmy - relacjonuje gazecie dr Andrzej Kucharski. To było dla nas ogromne wyzwanie, gdyż do tej pory mieliśmy do czynienia głównie z ranami kłutymi klatki piersiowej, zadanymi nożem. Postanowiliśmy zrobić wszystko, żeby chorego uratować - i udało się - podkreśla z radością.

Łukasza operowało czterech chirurgów. Wspomagało ich m.in. trzech anestezjologów - łącznie kilkanaście osób. Zabieg trwał do godz. 3.30 rano w piątek.

Stan chłopaka jest stabilny, ale przez kilka dni mężczyzna będzie jeszcze utrzymywany w sztucznej śpiączce i pod respiratorem.