Dwa samoloty bojowe F-16 zostały skasowane, a wiele jest wykorzystywanych jako dawcy części do innych maszyn – donoszą źródła Onetu. Według informacji portalu zdolna do lotu jest niewielka liczba myśliwców. Ministerstwo Obrony Narodowej chwali się wysoką realizacją planów lotu, ale na pytania o skasowane F-16 i liczbę maszyn zdolnych do latania nie odpowiada.

Według najnowszych informacji, duże problemy trapią amerykańskie myśliwce F-16. Oficjalnie polskie siły powietrzne mają ich na stanie 48, jednak według informatorów Onetu, dwa z nich były w tak złym stanie, że zostały skasowane. Ministerstwo Obrony Narodowej nie odniosło się do pytania o skasowane myśliwce pisząc jedynie że "liczba samolotów F-16 jest wystarczająca do zadań stawianych jednostkom Sił Powietrznych".

Według informacji dziennikarzy Onetu oba statki powietrzne skasowano w 2019 roku. Jeden z nich nie latał od wielu lat. Maszyna miała ulec poważnemu uszkodzeniu w wyniku przyziemienia, czyli zbyt twardego lądowania przez amerykańskiego pilota, który tuż po tym wydarzeniu został odesłany do USA.

Kanibalizowanie maszyn. "U nas to jest powszechne"

Kolejny problem myśliwców w polskich Siłach Powietrznych to przerzucanie części z maszyn w gorszym stanie do tych, które dają nadzieję na dłuższe latanie.

W odpowiedzi na pytania dotyczące wymiany części pomiędzy maszynami MON napisał, że "W ramach usprawniania samolotów stosuje się przebudowę części pomiędzy statkami powietrznymi. Przebudowa części nie jest zjawiskiem szczególnym i jest stosowana przez wielu użytkowników samolotów F-16, w tym USAF [Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych - red.]".

SPRAWDŹ: Gen. Jarosław Stróżyk: Żadne państwo nie wygrało wojny samymi samolotami