Mobilna reklama nie może stać w miejscu. Władze Olsztyna ostrzej biorą się za reklamy na samochodowych przyczepkach, stawiane nie dość, że w najbardziej uczęszczanych punktach miasta, to do tego najczęściej bez opłat. I dzięki drakońskim karom, zaczynają w tej walce odnosić pierwsze sukcesy.

Władzom udało się może nie zlikwidować, ale zmniejszyć problem stojących na miejscach parkingowych reklam. Reporterowi RMF FM udało się znaleźć jedną taką reklamę, stojącą na parkingu, który i tak jest zatłoczony. Opinia kierowców na jej temat jest jednoznaczna: Przeszkadza, utrudnia.

Miasto stosuje kary finansowe wynoszące dziesięciokrotność opłaty za legalne postawienie reklamy. Grzywny sięgają więc kilku tysięcy złotych, i to daje efekty. Nie powtarzają się te same nazwiska. Ci, którzy już mieli z nami do czynienia, już raczej nie powtarzają tego błędu - przekonuje Zbigniew Gustek z Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.

Niestety, postępowania są dość długie. Do ukarania dochodzi dopiero po kilku miesiącach. I chyba to powoduje, że wciąż zdarzają się chętni do bezpłatnego stawiania reklam w centrum miasta.