Prezydencie Olsztyna, odejdź ze stanowiska albo cię odwołamy - apelują do Czesława Jerzego Małkowskiego jego byli koalicjanci z Platformy Obywatelskiej. Po wybuchu skandalu obyczajowego PO zerwało koalicję w olsztyńskiej Radzie Miasta. Prezydent jest oskarżany publicznie o molestowanie seksualne i gwałt.

Pokrzywdzone urzędniczki oskarżają go - poprzez media - choć na razie Prokuratura Okręgowa w Białymstoku nie postawiła mu zarzutów. Nie chce też udzielać żadnych informacji na temat śledztwa. Małkowski stanowczo zaprzecza, by kogokolwiek molestował i zgwałcił. Uważa, że ktoś próbuje go zniszczyć. Użyto najczarniejszych, najbardziej brutalnych sposobów, żeby zniszczyć mnie, moją rodzinę, otoczenie – mówi reporterowi RMF FM.

Nasz dziennikarz Paweł Świąder dotarł jednak do kobiety, która kilka lat temu prosiła samorządowca o pomoc w załatwieniu sprawy z dzierżawą gruntu. Czesław Jerzy Małkowski, wtedy szef rady miejskiej, miał się wprosić do jej mieszkania. Wykorzystał moment, jak wyszła moja córka i rzucił mnie na łóżko. Narobiłam krzyku. Do niczego nie doszło - opowiada. Kobieta prosiła nas o anonimowość.

Dodajmy, że sprawa ta nigdy załatwiona nie została, a prezydent wycofał się ze swojej propozycji pomocy kobiecie.

Sprawa molestowania urzędniczek poruszyła mieszkańców Olsztyna; mieszkańcy wciąż o tym rozmawiają:

Zorganizowanie referendum w sprawie odwołania prezydenta jest w tej chwili mało prawdopodobne. Miejscowi radni obawiają się zbyt niskiej frekwencji. Sam Małkowski zapowiada także, że na urlop pod przymusem pójdzie: